Historia związana z  Patrykiem jest bardzo ciekawa, niektórzy mówią, że to znak. Ja umieszczam ją w kategorii – „niezwykły zbieg okoliczności”.

Co jakiś czas przeglądam spis dzieci z wadami rąk dostępny na forum W naszych rękach, w celu znalezienia dziecka potrzebującego Ręki3D z mojej okolicy. Mieszkam w pobliżu Krakowa, ale że wychowałem się i okres młodzieńczy spędziłem w Tarnobrzegu, więc to miasto ma w moim sercu wysoką pozycję. Przeglądając spis dzieciaków trafiłem na Patryka, małego mieszkańca mojego rodzinnego miasta. Wiek chłopca predysponował go do używania Ręki3D, wada była adekwatna do pomocy. Napisałem do jego mamy z pytaniem, czy byłaby zainteresowana tego rodzaju rozwiązaniem? Odpowiedź była pozytywna, więc zabrałem się do pracy. Ręka została wkrótce wykonana – pozostała więc kwestia jej dostarczenia…

patryk6

Był to adres mieszkania, w którym się wychowałem! Było moim domem przez piętnaście lat. Mam je ciągle w pamięci – jego rozkład, pokoje, okna… Przyznam, że miałem wątpliwości czy mama Patryka przypadkiem nie żartuje sobie ze mnie? Okazało się, że rodzina naprawdę tam mieszka!

To było niesamowite przeżycie, iść klatką schodową, po której biegało się w dzieciństwie, czytać wizytówki na drzwiach, zapamiętane z tamtych czasów. Dotykać ścian. Ech, łezka zakręciła się w oku. Wszystko się zgadzało: i piętro, i numer, i mieszkanie, i drzwi… A w środku chłopiec, któremu mogłem pomóc tak wiele lat po tym, gdy je opuściłem.